HOME

ADAM

PORTFOLIO

KILKA HISTORII

BLOG

WARSZTATY

kontakt

Gosia&Antek, Warszawa&Cadillac

więcej zdjęć, niż słów. intensywny rok za mną: zostałem tatą, przybyło mi sporo gigabajtów na dyskach i kilka siwych włosów, kilka kilo na wadze, nie przybyło – tradycyjnie – wolnego czasu, także dla bloga. kilka materiałów czeka w szufladach, nadrabiam i jednocześnie zapowiadam nową formułę – będzie więcej wpisów, ale mniej zdjęć, to raczej ostatni tak obszerny materiał.

w akcji kwartet: d3, 5d2, 5d i ja. nikon vs canon, myślę, że 50/50. niezawodne 24 i 85 mm.
przy pląsach uwodził fantastyczny jak zawsze Swing Thing
+- 120 klatek, zapraszam..

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null
null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null
null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

null

enjoy! :{o

97 komentarzy

  1. no nie wierzę własnym oczom!:)
    Adamie- mimo wszystko warto było czekać, ale nie rób tego więcej!
    fajnie że znów się będziesz dzielił. pozdrawiam

  2. Budze sie w nocy oblany zimnym potem spogladam na FB i nie wierze przecieram oczy raz drugi, zastanawiam sie chwile jak to możliwe czy ja jeszcze śnie chyba nie…:) REWELACJA to mało powiedziane…

  3. podczas podpisywania umowy dajesz młodym przygotowany przez siebie scenariusz, że „grają” ci takie kadry? 😉 świetna robota

  4. Adam, …. 🙂
    no i co ja mam napisać? Na Twoich fotografiach rzeczy dzieją się między słowami …

    szacunek,

    m

  5. No powiem… nie zaskoczyłeś 😛
    Jak zwykle piękne kolory, duzo emocji, zapadające w pamięć obrazy… Twoje opowieści cieszą oko 😀
    No ale żeby tak rzadko dawać reportaże? Dewiza mniej a częściej podoba mi się bardzo – szczególnie, gdy będzie o 5 zdjęć mniej a 5 razy częściej :DDD

  6. Ale ze swoimi kanapkami przyszedłeś? Nie żebym ale… stoły były puste.

  7. yhmmmmmmmmmmmmmm………. nareszcie… już się o Pana Panie Trzcionka martwiłam 😛
    genialny ślub… piękna para…
    Pan Młody podejrzanie podobny… a Panna Młoda zjawiskowa 🙂
    Gratulacje…
    Pięknie i gustownie… i jaka feria barw… 🙂

  8. Wyczekany reportaż, szczęściara ze mnie, że mogłam obejrzeć go wcześniej:) Mój ulubiony set, to cztery następujące po sobie klatki jak Gosia jest już w domu po fryzjerze.

  9. Piotr, w szerokim świecie formuła ze schabowym czekającym na weselników na stole juz od wczesnego piątku, się (nomen omen) przejadła ;{) jeśli uważniej przejrzysz materiał, zauważysz bez trudu tłumne szarże na suto zastawione, szwedzkie stoły. pozdrawiam

    Tomek – w przerwie międzysezonowej piszę te scenariusze ;{P

  10. Adam kocham Twoje zdjęcia…
    dech zapierają i chcę je oglądać do końca świata… nawet jakbyś wrzucił 1000 zdjęć to wciąż czułabym niedosyt w oglądaniu, napawaniu się pięknem i potęgowaniu zazdrości o tak cudownie mistrzowskie wszystko:)

  11. Właśnie podniosłam się z kolan (w tej pozycji najczęściej biję pokłony ;-D ), by napisać ten komentarz. Po prostu świetnie, z duszą, klimatycznie i pięknie kolorowo, tam gdzie nie jest pięknie czarno-biało ;-D

  12. Adasiu – gratuluję! Jest i kapitalne, reporterskie oko, i niezwykłe czucie barwy, i wyrafinowanie w kompozycji kadru. To ostatnie szczególnie przykuło moją uwagę. A że długo kazałeś czekać – może to i dobrze :). Głodnemu wyostrzają się wszystkie zmysły :).

  13. eh… cóż powiedzieć, cóż napisać… W palcach tyle sił, w głowie tyle myśli, a to za mało by ubrać je w słowa i opisać to co zobaczyłem. Maestria kadru, żywy kolor, lekkość sprawiają, że wracać tu będę wielokrotnie 🙂 Dobra robota chłopaku 🙂

  14. ….Adamie zdjęcia robią wrażenie,pierwsza klasa, szkoda że nie mogłeś być na moim weselu. Jeszcze więcej pomysłów i tak trzymać dalej!…pozdro! *Gienu*

  15. Jak u Hitchcocka, najpierw trzęsienie ziemi a później napięcie rośnie:) Szkoda że rezygnujesz z publikacji obszernych materiałów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *