

Zagęszczam ruchy, kolejna obietnica. Ania i Sebastian – czysta energia, żywe srebra. Więcej, a wręcz całkiem dużo: wkrótce. Dziś jedno. Enjoy!
– to co, skoczymy na piwo? – ee, seeezon, przed jesienią nie dam rady. Kto trochę więcej niż trochę zajmuje się fotografią ślubną, przemawiał powyższą frazą nie raz i nie dwa. Sezon: krytyczny i chroniczny niedoczas, pęd, PSowa matnia, piątkowe…