Ruszył sezon. Ruszył w rozpieszczającym słońcu, we Wrocławiu/Oławie, w bojowym nastawieniu i z mocnym apetytem na zdjęcia, po ponad miesięcznej przerwie. Zaczęło się w piątek – środkami kolejnictwa dotarłem na miejsce, gdzie serdecznie ugościł mnie Michał Nowicki. Do północy przegadaliśmy o zdjęciach. O zdjęciach. I jeszcze o zdjęciach. W sobotę temat kontynuowaliśmy w praktyce, bo Michał ruszył na ślub ze mną, jako wspierająca, baardzo pożyteczna asysta, sam zrobił masę mocnych zdjęć, no i bardzo pedagogiczny bekstejdż. Dzięki!
Serdecznie dziękuję także Danielowi Aniszewskiemu za przygotowanie nowego logotypu na miniatury.
Gadu-gadu, a czekają zdjęcia..





Dzięki za spojrzenie.
Kilka uwag dla fotografujących. Na powyższym reportażu fotografowałem trzema aparatami – canonami 5d i 5d2 oraz nikonem d3. Dwa systemy: plusy ujemne, plusy dodatnie. Systemy wobec siebie komplementarne, wszędzie, gdzie potrzeba szeroko lub szybko, gdzie liczą się sekundy, fantastycznie spisuje się nikon. Tam, gdzie czas nie gna, np przy portretach, bardziej statycznym reportażu, gdzie chciałbym powalczyć o obrazek, canony z jasnymi Lkami są dla mnie nadal niezastąpione. Wady? jedna: ciężar zestawu. Jeszcze w marcu były chwile, kiedy byłem zupełnie zdecydowany sprzedać d3. A to ciężar, a to kolory, a to brak szkieł. Problem kolorów – poświęciłem intensywny tydzień na ich męczenie – przestaje istnieć. Szkła świetnie się uzupełniają. Dotąd moim absolutnym fetyszem było 85LII – cmokałem nad nim, że to obiektyw podarowany Ziemianom przez kosmitów. Dzisiaj czuję, że ten podarunek był hojniejszy, ekumeniczny i w paczce był także nikor 14-24/2.8, fenomenalne szkło! Pierwszy raz na reportażu używałem 5d2 – krótko mówiąc to aparat znacznie lepszy, niż może wydać się po lekturze specyfikacji.
: )
W ciągu sezonu w miarę regularnie postaram się wrzucać zdjęcia. Zapraszam do odwiedzin i uwag w komentarzach.
Do zobaczenia!
by adam
25 comments
link to this post email a friend