Cześć!
Było tu sporo reportaży, kilka plenerów, ale sesji narzeczeńskiej – nie.
Zaczęliśmy o świcie, nie po to, żeby szukać wdzięku wschodzącego słońca, ale po to, żeby na chwilę przed znaleźć tych kilkanaście minut ciepło-zimnego światła, najbliższego mi.
A w Lanckoronie zostaliśmy długo dłużej, również dla pełnego, wysokiego słońca, które cenię prawie tak samo.
80% kadrów z antycznej pierwszej wersji a7 z planarem 50 i noktonami 35/1.2 i 40 1.4
Zapraszam :{o




























































by adam
29 comments
link to this post email a friend