HOME

ADAM

PORTFOLIO

KILKA HISTORII

BLOG

WARSZTATY

kontakt

Tako rzecze Kalina (nr 1)

Niniejszym otwieram nowy cykl. Jest >z ucha do ucha<, będzie cykl tekstów szkieł i aparatów, może i inne (byle się z cyklu nie zrobił cyrk). Ale dziś na poważnie. Jest sporo zdjęć, które szalenie mnie inspirują. Widziałem takie, przez które spałem kiepsko, raz z zachwytu a dwa, że tak nie potrafię. Opisy zdjęć, kilometrowe analizy i fotograficzne manifesty, nie komplikując: teorie, uważałem za prawdy drugiej kategorii. Mówić/zmuszać do słuchania mają zdjęcia. Ale wczoraj zostałem zaskoczony. Zaskoczony mocno, bo mocno i wyraziście, a i fotograficznie przemówiły do mnie pisanym głosem słowa Kaliny, które zamieściła na forum nikona. Powstała tam bardzo dla mnie pożyteczna wymiana zdań, która najogólniej dotyczyła prób wyjścia przeze mnie z pewnej fotograficznej szuflady (kryptonim: "pastelowe f 1.2"), dokładaniu nowych fotograficznych sprawności (szerokie szkła, zagęszczenie wydarzeń w planie), wyrównanie punktów ciężkości repo- i -glamour. A już zupełnie trzymając się tematu: było sporo ciepłych głosów, było, ale i było kilka zaskoczeń dużą ilością szerokich planów, skarg na przewagę BW. Gdzie jest Adam? Napisała i Kalina: „Umberto Eco pisał we wstępie do 'Imienia róży’, że mógłby dać swojemu czytelnikowi to, czego ten oczekuje, co go na pewno ucieszy i ukontentuje – czyli akcja, zbrodnia, napięcie, etc. On to wszystko umie dać i podać, ale nie o to chodzi.
Najfajniejsze jest to, żeby dać czytelnikowi, czego ten NIE oczekuje, a nawet nie spodziewa się, że mu się spodoba. A potem okazuje się, że podoba się i to dużo bardziej, niż te rzeczy oczywiste.

I on takiego czytelnika chce sobie przysposobić ? wychować. Bo jego powieści nie są dla każdego.

Dawno tę powieść czytałam, więc to bardzo mocno sparafrazowane przesłanie. Ale takim je zapamiętałam i takim mi się podoba.”

Mnie też się podoba, ba – inspiruje, dodaje odwagi i otwiera powiekę, jakby powiedział hiphopowy bard „urywa coś z płucami”. Kilka zdań. Złotousta, zacna Kalino – zaprawdę, zaprawdę nie pozwól, by cykl ten, zesłany na bezrobocie, zmarł. Ślubuję czujność.

4 komentarze

  1. Zacne, zacne słowa. Pamiętając wywiad Kaliny wiem, że z pewnością nie jedna mądrości jeszcze z jej ust się wydobędą.

  2. Z przyjemnością będę śledził, Adamie, Twoje fotograficzne poczynania być może całkiem nowym kierunku 🙂 Natomiast co do „Imienia Róży” – chyba najwyższy czas przeczytać tą powieść 🙂

  3. Adam, piszesz: „Widziałem takie, przez które spałem kiepsko, raz z zachwytu a dwa, że tak nie potrafię”. Bezsenność mnie męczy ostatnio, bo obejrzałam Twoje pełne magii reportaże… Nie mogę spać z zachwytu i niemocy właśnie…
    Połączenie ogromnego talentu, szatańskiej pracy, zachwytu nad zwyczajnością, z której wydobywasz niezwykłości…
    Czy kiedyś choć w 20% uda mi się złapać to niesamowite światło? Tunel, tunel bez końca…
    Powodzenia w zaskakiwaniu – często tu zaglądam i nareszcie nowe objawienia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *